Każdy choć raz chciał wyglądać zupełnie inaczej. Oglądając gwiazdy telewizji czy też bardziej popularne osoby w naszym otoczeniu, zaczynamy się na nich wzorować. Też chcemy mieć długie i gęste rzęsy, kolor naszych włosów już nam nie odpowiada. Chcemy nadążać za współczesnymi trendami. Chęć zmiany jest rzeczą naturalną. Chcąc zmienić swój wygląd warto zacząć od włosów. Naturalny kolor nie zawsze pasuje do kształtu twarzy czy koloru skóry. Jak wybrać odpowiedni? Najlepiej udać się do fryzjera lub stylisty. Jest to kosztowne, ale w ten sposób najszybciej uda się dobrać odpowiednią koloryzacje. Wybór specjalisty nie jest łatwy. Zwłaszcza w mniejszych miejscowościach. Brak szkoleń, przestarzałe techniki to niestety w dalszym ciągu norma. Powoli się to zmienia. Jak zatem wybrać dobrego? Najlepiej poświęcić trochę czasu na zapoznanie się z pracami i opiniami na temat danej osoby. Dzięki social mediom, coraz więcej salonów prowadzi własną stronę internetową lub chociaż Facebooka. Wstawione tam zdjęcia są najlepszym dowodem umiejętności danego stylisty. Fryzjer to droga dla osób chcących zmienić kolor włosów na kilka miesięcy. Jeśli jednak zmiana ma być krótkotrwała, czasami mniej widoczna lub włosy mają zmienić kolor tylko na jakąś okazję, to lepiej skorzystać z produktów dostępnych w sklepach. Farbowanie włosów jednorazowe jest popularnym wyjściem dla nastolatek. Świetną okazją do tego są wakacje i odbywające się wtedy festiwale. Jest to sposób, pozwalający na wykonanie koloryzacji w zaciszu własnego domu. Wykorzystywane są wówczas szamponetki, farby jednorazowe a kiedyś służyła do tego krepa. Szamponetki utrzymują się na włosach z reguły do siedmiu myć. Delikatna formuła bez amoniaku zmienia kolor na właściwy, nie niszcząc przy tym włosów. Większość z nich ma właściwości pielęgnujące. Dostępne w każdym supermarkecie, w niskiej cenie pozwalają na łatwy i wygodny a co najważniejsze tani sposób na odświeżenie swojej fryzury. Farby jednorazowe, również wypłukują się dosyć szybko, a te obecnie dostępne na rynku, również nie szkodzą włosów. Tutaj jednak cena wzrasta do kilkudziesięciu złoty. Krepa to z kolei starodawny sposób, stosowany przez babcie. Co prawda nie szkodzi jakoś szczególnie włosom ale też ich nie pielęgnuje. Następnym sposobem jest użycie henny. Efekt, w jej przypadku zostaje do nawet trzech miesięcy. Ziołowe składniki nabłyszczają i ułatwiają rozczesywanie. Nie zniszczy włosów, ale przy wybraniu mało twarzowego odcienia, zmuszone będziemy chodzić w nim dosyć długo. Firmy co jakiś czas wypuszczają na rynek coraz to nowe produkty. Niska cena i dostępność zachęca do skorzystania. Z reguły nie są jakoś mocno szkodliwe. Należy jednak zapoznać się z instrukcją oraz zrobić test. Ważniejszym od koloru jest reakcja ciała na substancje zawarte w produkcie. Nie chcemy przecież dostać wysypki. Taki test należy wykonać na 24 godziny przed planowanym farbowaniem. Najlepiej odrobiną produktu posmarować kawałek skóry na szyi. Jeśli nie wystąpi reakcja alergiczna to znaczy, że nasze ciało nie ma problemu z składnikami. Jest to element często pomijany również przez „specjalistów”. O ile nie robiąc takiego testu szkodzimy tylko sobie, to farbując komuś włosy, jesteśmy odpowiedzialny za czyjeś zdrowie. Nigdy do końca nie wiadomo jaka chemia jest w produkcie. Mało kto zna się na tych wszystkich nazwach składników. Często nie myślimy o tym, że nawet jeśli za pierwszym razem nic nam się nie stało to za którymś z rzędu również wszystko będzie w porządku. Zbyt duża dawka w dodatku w dużym stężeniu, wchłonięta przez organizm prowadzić może do łzawienia a nawet do łysienia. Koszmar jaki przeżywać muszą osoby, które straciły sporą część włosów przez farbę musi być okropny. Eksperymenty na własnym wyglądzie nie są czymś złym, ale miejmy świadomość tego, że mamy do czynienia z środkami chemicznymi. Instrukcja oraz środki ostrożności w niej zawarte to istotne informacje dla użytkownika. Trzeba się z nimi zapoznać. Dbać należy przede wszystkim o własne zdrowie.
