Lubimy dbać o siebie. Nawet bardzo. Chcemy dobrze wyglądać nie tylko przy specjalnych okazjach, ale i na co dzień. Nawet jeśli tylko wychodzimy na spacer, na zakupy do galerii. Wszędzie mogą nas spotkać ludzie, mogą na nas spojrzeć, a my chcemy na nich zrobić dobre wrażenie, nawet jeśli ich już nigdy więcej nie spotkamy. Dlaczego? Dla własnej satysfakcji. Chcemy być postrzegani jako ludzie wartościowi, piękni, mili, uśmiechnięci, zdrowi, energetyczni, wiecznie młodzi… Na ile to jeszcze nasza chęć, a na ile presja społeczna, presja czasów, które ktoś już nazwał przesadnie dbającymi o estetykę, o zewnętrze, z pomijaniem cenionego do tej pory wnętrza? Nie wiadomo, bo nie ma możliwości, by to zmierzyć, przeanalizować i opisać.
Ponieważ tak bardzo o siebie dbamy, myjemy się nawet kilka razy dziennie – zdarza się to szczególnie przy intensywnym trybie życia, gdy idziemy do pracy, potem na miasto na jedzenie, następnie na siłownię, później jeszcze wieczorem na spotkanie towarzyskie, na zakupy… Wszędzie chcemy być wypoczęci, świeży, po prostu kwitnący, dla choćby własnej satysfakcji, własnego dobrego samopoczucia i pewności siebie. Dlatego też tak często w ciągu dnia się myjemy.
Choćby po samych dłoniach, które myjemy najczęściej, widzimy, że te wielokrotne ablucje im nie służą. Skóra bowiem robi się sucha i podrażniona. Dlaczego? Ponieważ razem z brudem jednocześnie usuwamy ze skóry pożyteczne bakterie, które chronią naszą skórę przed szkodliwymi bakteriami i grzybami. Dodatkowo używając kosmetyków do mycia, likwidujemy przy okazji warstwę lipidową i narażamy się na wystąpienie podrażnień, wysypek, swędzenia, zaczerwienień i tak dalej.
Aby tego uniknąć, powinniśmy stosować kosmetyki nawilżające. Stosujmy na przykład takie produkty jak: szampon do suchych włosów, odżywka nawilżająca do włosów, balsam nawilżający, olejki do ciała, masła kosmetyczne, maski ochronne, olejki roślinne do włosów, maści i kremy natłuszczające. Często w składzie kosmetyków nawilżających pojawiają się takie składniki, jak: rumianek, siemię lniane, mydlnica, awokado, olejek z orzechów macadamia, oleje arganowy, olejek z orzechów włoskich, olej migdałowy, masło oliwkowe lub shea.
Kiedy suchość włosów jest już znaczna, możemy udać się do apteki, gdzie farmaceuta doradzi nam dobór odpowiednich kosmetyków-leków, profesjonalnych kosmetyków do natłuszczania skóry, zwanych emolientami. Chronią one skórę głowy (czy tez całego ciała – zależnie od tego, jaki produkt wybierzemy) przed dalszym wysuszaniem, łagodzi podrażnienia, likwiduje zaczerwienienia, przywraca odpowiednie ph skórze naszej głowy i zawartość warstwy lipidowej.
Często używamy szamponów, które są dość mocne w działaniu. Mają na przykład farbować włosy na różne, choćby i intensywne kolory. Łudzimy się bowiem, że szampon to nie farba, więc nie zadziała na włosy negatywnie, a jedynie pozytywnie. Inne mocne szampony mają przeciwdziałać przetłuszczaniu i ukrywać to przetłuszczanie się fryzury naszej – włosy tłuste są bowiem nieestetyczne. Ponadto stosuje się do włosów wspomniane farby (niektóre są na bazie szkodliwego amoniaku!). Wiele osób, szczególnie płci pięknej lakieruje włosy, mężczyźni używają żeli, wosków lub gumy do włosów. Używa się także niewłaściwych masek, odżywek i innych wymyślnych produktów do włosów, które zamiast pozytywnych skutków przynoszą szkody. Bo na przykład źle dobraliśmy składniki samodzielnie przygotowywanej maski do rodzaju naszych włosów. I zastosowaliśmy maskę do włosów suchych, gdy mamy włosy przetłuszczające się. Albo odwrotnie – mamy włosy suche, a zamiast je nawilżyć, położyliśmy maskę odtłuszczającą.
Wówczas skóra głowy może stać sie bardzo sucha i zdecydowanie podrażniona. Pojawi się zaczerwienienie i swędzenie. Jeśli nie zareagujemy moga pojawić się także inne przykre skutki – na przykład łupież, który jest przecież chorobą grzybiczą, albo zapalenie mieszków włosowych. A może włosy będą po prostu tak osłabione, że zaczną wypadać nam. Postarajmy się tego uniknąć, stosując dobre odżywki naturalne.
